Witamy na forum sojuszu aSA Uni24.
W sile wieku
W związku z wieloma pytaniami odnośnie ataków postaram się krótko przybliżyć to czego się sam nauczyłem w ciągu całej mojej "kariery" na OGame.
Dla tych którzy już atakują może to być oczywiste, ale - tak jak mój tytuł tematu - młodzi złomiarze mogą się czegoś nauczyć.
1. Atak to ryzyko.
Zawsze podczas ataków (czy to z księżyca czy z planety) istnieje ryzyko utraty floty, bądź jej sporej części. No ale kto nie ryzykuje ten nie ma, prawda?
2. Przygotowania.
Przed atakiem należy dokładnie zeskanować planetę którą chcemy zaatakować. Musimy znać flotę, obronę oraz technologie przeciwnika. Wrzucamy wszystko do SpeedSima który symuluje przebieg walki i ustalamy końcowy skład floty którą będziemy wysyłać do ataku (oczywiście jeżeli zysk będzie przewyższał nasze straty).
Kolejną czynnością jest sprawdzenie czy obok żadnej z planet przeciwnika (nie tylko na tej na którą lecimy) nie ma *. Jeżeli * jest to możemy podejrzewać że przeciwnik jest zalogowany i może probować zmówić swoich kumpli żeby wlecieli na jego planetę lub księżyc przed nami, co oznacza że oprócz floty na którą lecimy znajdzie się tam też flota kolegi atakowanego. Oczywiście na zeskanowanej przed chwila przez nas planecie będzie *. Obserwujemy zatem czy * zniknie między 15-16 minut po skanie. Jeśli tak, możemy lecieć.
3. Błędy.
Jeżeli lecimy w nocy to pod żadnym pozorem nie można kłaść się spać. W trakcie lotu obrońca może się zalogować, albo po prostu reszta jego floty może wrócić przed naszym wlotem...
Jeżeli widzisz * na którejś z planet - nie zawracaj od razu. Odczekaj 15 minut. Jeśli zgaśnie to leć, ale bądź ostrożny.
Nie skanuj planety na którą lecisz w trakcie lotu. To tylko możliwość dla obrońcy żeby się zalogował i próbował coś działać. Skąd będziesz wiedział czy to Ty czy on zapalił tą * ?
Nie ryzykuj floty dla %. Jeśli co chwilę gdzieś się zapala gwiazdka i nie jesteś pewny swojego wlotu - nie leć. Pamiętaj ze jeżeli stracisz flotę atakując to % liczy się na korzyść obrońcy (w przypadku wojny).
4. Przed wlotem.
Pamiętaj że w tej grze często trzeba postawić się na miejscu tej drugiej osoby.
Zakładamy że ktoś leci na mnie 100 OW i będzie za 1:00:00. Co robię? Ustawiam swoją flotę tak (albo proszę kolegę) żeby wleciała za 00:59:57 na miejsce ataku, prawda?
Co zatem trzeba zrobić?
Do ataku pozostało 00:03:00. Sonda szpiegowska z mojej planet leci na planetę atakowaną 00:02:47 (przy prędkości np. 30%). Ustawiam sobie więc jakiś minutnik (np. na telefonie komórkowym) tak żeby szedł równo z flota która atakuje. Włączam się we "floty", wybieram sondę (lub kilka sond), wpisują koordynaty planety atakowanej, wybieram misję "szpieguj" i czekam z kursorem myszki wycelowanym w przycisk "Dalej" (tam gdzie się wybiera misje) aż czas na minutniku zrówna się z czasem lotu sondy (w tym wypadku 00:02:47). Kiedy czasy się zrównają klikam "Dalej".
Co się stało?
Sonda wleci z atakiem w tej samej sekundzie.
Co mi to daje?
Informacje co będzie stało na planecie lub atakowanym księżycu w momencie ataku.
No ale co z tego skoro atak będzie równo z sondą?
Ano w tym rzecz. Teraz wchodzimy we floty i obok floty atakującej naciskamy "Związek". Wybieramy jedną sondę i na prędkości 100% widzimy że leci na atakowaną planetę 00:01:33. Minutnik cały czas idzie. Naciskamy na zielony link po prawej stronie na dole strony (tam gdzie wpisuje się koordy i % prędkości), wybieramy misję "Atak związku" i również czekamy z naciśnięciem "Dalej". Tym razem nie jak czasy się zrównają tylko jak czas na minutniku będzie o 10-15 sekund mniejszy niż czas lotu sondy (czyli w tym wypadku na minutniku powinno być 00:01:18 kiedy klikniemy "Dalej".
I co teraz?
To ważny moment. Pierwsza wpada sonda która powie nam co by tam stało gdybyśmy nie opóźnili floty. Jak ona doleci to musimy szybko włączyć "wiadomości" i sprawdzić czy stoi to na co lecieliśmy. Jeśli tak to nic nie robimy, czekamy 10 sekund na atak. Jeśli stoi coś większego to mamy 10 sekund na zawrócenie.
Popróbujcie atakując mnie albo jakiegoś nieaktywnego.
Dacie sobie radę
Offline
Emeryt
CYTAT(szpica67 @ May 4 2008, 23:08) *
Zaraz, zaraz Rubid.
Po co ta sonda w momencie ataku?
Przecież w RW pokaże się co stało na planecie atakowanej.
TAK - RW pokaze co stalo na planecie - ale wtedy moze byc juz za pozno - moze byc tez taka sytuacja... ze nie pozkaze i RW - (jesli spadniesz w pierwszej rundzie)
Jezeli przeczytasz jeszcze raz uwaznie to co pisal Rubid zauwazysz zapewne ze ta druga sonda ktora wyslasz na "atak zwiazku" powoduje opoznienie lotu calej floty o 10 sec(moga to byc rozne wartosci ale nie wieksze niz o 30% czasu lotu) - co to daje ? Przeciwnik jezeli jest, ustawil sie dokladnie przed atakiem by nie zostac wczesniej wykrytym - jesli opoznisz to jego flota wleci sporo wczesniej na planete na podstawke i 1sonda ktora leciala rowno z atakiem pokaze nam ze cos na nas czeka.
CYTAT(szpica67 @ May 4 2008, 23:08) *
Druga wątpliwość to sonda wyprzedzająca.
Jedna sonda nic nie da. Niechybnie zostanie zniszczona lub nic nie pokaże.
Ja już atakuję równych lub większych graczy kiedy "Państwa nie ma w domu".
Czy raport sondy nie zależy od różnicy w technologii szpiegowskiej przeciwników? Ja mam 8.
Masz racje - jedna nie da - ale jesli uwazasz ze jedna moze zostac zniszczona pusc ich 5 lub 10 - mozesz ile chcesz.
Piszesz ze atakujesz "kiedy panstwa nie ma w domu" - prosilbym bys zwrocil uwage na zmiany wprowadzone w wersji v0.80
Teraz bedzie bardzo trudno okreslic czy "panstwo w domu jest" czy "ich nie ma" - bo mozna sie poruszac po koloniach i obserwowac atak bez wzbudzania aktywnosci w postaci * - w takim przypadku * sie zapali dopiero jak obronca bedzie probowal cos "dzialac" czyli np. wyslac flote...
Szczegolowosc raportu zalezy od roznicy w technologii szpiegowskiej - ale mozna ja w pewnym stopniu zrekompensowac wieksza iloscia wysylanych sond.
pozdrawiam
Pun1sheR
Offline
No to teraz moge już znam wszystkie tajniki skutecznego atakowania
Offline
Dobry Wujek
Moge powiedziec pare słów od siebie jeżeli Was to interesuje.
Często mam dylemat czy opóźnić wlot... rozstrzygnięcie jest dosyć proste... jeżeli lece na gracza u którego od rana nie paliły się gwiazdki, ponadto jego sojusznicy w sąsiedzctwie są nieaktywni to nei opóźniam wlotu.
Natomiast jeżeli jest inaczej niż napisałem wyżej to trzeba flotę opóźnić
dobre opóźnianie floty
uważam, że opóźnianie o 10 sekund mija sie z celem (ale to moje zdanie), służe linkami do źle opoźnionych ataków
pare minut przed wlotem puszczamy skan - tak żeby doleciał równo wtedy kiedy nasz atak, następnie dołączamy 1 sonde do ataku związku - czyli opóźniamy nasza flote napadową... myśle, że najbezpieczniej jest opóźnić o minute (max 2minuty)
w miedzyczasie co pare sekund mają docierać nasze skany
dlaczego ??
jestem dość doświadczonym graczem - może nie wybitnym ale na pewno rutyniarzem.
swego czasu leciałem na atak na pewnego kolesia.
u jego sojusznika paliły się gwiazdki...
atak był moon->moon
i tak sobie lece i lece... u tego, na którego leciałem gwiazdek brak - myśle, że jest ok.
Przed samym wlotem opóźniłem flote - o 15 sekund... ale jako, że okolica niebezpieczna to opozniłem jeszcze 15.
miedzy opoznianiem pusciłem skany.
pierwszy skan który dolatywał po planowanym ataku a troche przed planowanym atakiem nie wykazał zmian flotowych.
10 sekund przed ostatecznym wlotem floty doleciał drugi skan...
ciśnienie mi skoczyło na 200/120
w ostatniej chwili kliknełem 'zawróć' - zdążyłem
zamiast ~4700 lm na księżycu moja flota zastała 47000 LM
bardzo cwane bo 2 razy przeleciałem oczami skana... za drugim razem dopiero zauwazyłem drobną różnice...
dodatkowe LM pochodziły od sojusznika mojej planowej ofiary
dotarły na atakowany księżyc parenaście sekund po planowym przylocie mojego ataku
Wnioski wyciągnijcie sami.
To tylko moje zdanie na temat opóźniania.
Pozdrawiam WG
Ostatnio edytowany przez Wujek GrzesP (24-11-2008 13:28:47)
Offline
Emeryt
Wiesz, to jest tak jak w " MILIONERACH". Dopóki nie grasz o najwyższą stawkę, nie masz stracha. Ale jak lecisz prawie wszystkim to choćby nawet od rana nie było aktywności na ofierze, to i tak będziesz opóźniał. Ze strachu.
Poza tym my tu się uczymy. Jak nadziejemy się na podstawkę, bo nie zrobiliśmy wszystkiego aby tego uniknąć, to Rubid dobierze nam się do pupy.
Ostatnio edytowany przez szpica67 (24-11-2008 13:51:34)
Offline
Senior
A to Rubid dobiera sie wam do dup ? no popatrz.... o to to go nie podejrzewalem
apropo - ja tez zawsze opozniam wiecej - czasami wystarczy lag i okaze sie ze 10 sec to za malo by podejrzec skan i zawrocic a wtedy po ptakach...
Tu kazdy powinien kierowac sie rozsadkiem - zaobserwowalem u niektorych graczy ze opozniaja niedlugo po wylocie o kilka min.. Czasami jest to skuteczne zwlaszcza jezeli w poblizu ofiary nie ma blisko kogos kto moglby sobie pozwolic na krotszy lot i sie podstawic. Jednak lepszym pomyslem jest opoznianie w ostatniej fazie lotu ale o taki czas bysmy mieli pewnosc ze zdazymy sprawdzic skany i zawrocic.
Obronca moze przewidziec jak w przypadku grzesia ze bedziemy opozniac i wysle 2 floty na podstawke - jesli opoznimy - zawroci pierwsza i nadziejemy sie juz "lecac na pewniaka" na druga - mozna wiec pozniac minute nawet kilka min.
Ale grac z glowa
Teraz wazne !
Czasami stres zwiazany z atakiem potrafi zrobic swoje i chec zwyciestwa jest tak wysoka ze mimowolnie ignorujemy sygnaly aktywnosci przeciwnika - interpretujemy je po swojemu
Wiem co mowie - jesli juz "widzisz" swoje RW w glowie a jeszcze nie doleciales to juz tylko 2 kroki do przegranej bo sam spowodujesz swoja kleske... Wtedy chec zrobienia tego % czy RW jest tak wielka ze nawet aktywnosc wroga tlumaczymy sobie samemu tak by wyszlo na to ze lecimy dalej.
Pamietajcie ze w chwili obecnej (mam tu na mysli ogame od ostatniego uaktualnienia) obronca ma SPORĄ PRZEWAGĘ - moze sledzic i odswierzac sobie podglad nie powodujac aktywnosci (co kiedys bylo niemozliwe) - skutkuje to tym ze widzi wszystko co robimy - aktywnosc zobaczymy dopiero w momencie gdy kliknie flota by wyslac flotke nam na spotkanie - wiec kluczowe sa te ostatnie chwile przed atakiem.
Jedynym sposobem na to by byc absolutnie (na 100%) pewnym ze obroncy nie ma i nie szykuje nam niespodzianki jest wylot flota po godzinie 3 w nocy... o 3 jest reset serwerow i kazdy po 3 musi sie zalogowac ponownie. Jesli wiec startujemy po 3 w nocy a przy glownej planecie celu nie ma aktywnosci do samego konca to znaczy ze goscia nie ma na koncie i nie mogl nikt widzic tego ze lecimy.
Nie namawiam do latania tylko po 3 choc sam tak robie ale faktem jest ze ryzyko wtedy jest prawie zadne i latwo to wszystko upilnowac.
Ostatnio edytowany przez Pun1sheR (24-11-2008 14:37:00)
Offline
Dobry Wujek
ja tam lubie ryzyko i latam w biały dzien - nawet czasem w samo południe
ale pawda jest ze czesto sami powodujemy swoja kleske...
czasem sam zanim dolece po 10 minutach lotu obmyslam na co wydam zarobione surowce
a to moze spowodowac klape
Ostatnio edytowany przez Wujek GrzesP (24-11-2008 20:00:21)
Offline
Emeryt
Ciekawe...to dlatego wszyscy wielcy skanuja po 3 rano. Do teraz miałem o DRASZYNIE nie najlepsze zdanie.
Offline
Dobry Wujek
Ci wielcy czekaja na Twoj błąd - a nóż zapomnisz o FS - w dzien boja sie leciec bo to za duze ryzyko
Offline